poniedziałek, 31 grudnia 2012

Sylwester w Sylwester

Wczoraj w Charlotte zaczepiłem ciekawie wyglądającego brodacza.
Przedstawiłem się i powiedziałem, że piszemy bloga o zaroście.
Zapytałem, czy mogę zrobić mu zdjęcie i dopytałem się o imię...
Okazało się, że na imię ma Sylwester...

Stwierdziłem, że to bardzo fajny zbieg okoliczności w wigilię Sylwestra spotkać Sylwestra.
I dziś na Wąs i Broda mamy Sylwestra  w Sylwestra.
 


 Sylwester nosi brodę już od kilku lat, ale na wersję dłuższą z podwijanymi wąsami zdecydował się pod koniec wakacji.  Na początku jego zarost u znajomych budził zaskoczenie, ale z czasem pojawiły się porównania, że wygląda jak car Mikołaj II lub jak Stanisław Wyspiański. 
Dla porównania  ich zdjęcia poniżej, chyba coś w tym jest ....





Ps. Sylwestrze najlepsze życzenia imieninowe.

Ps.2 Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich czytelników Wąs i Broda, aby Wąsaczy i Brodaczy było jak najwięcej!

sobota, 29 grudnia 2012

Zarost w reklamie

Zmogła nas zimowo-wiosenna aura i mieliśmy więcej czasu na przeszukanie internetu aby znaleźć przykłady reklam, gdzie zarost odgrywa główną rolę (w niektórych przypadkach nawet skrzypce :))



















Czy bez zarostu mu do twarzy?

Czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałby Abraham Lincoln bez brody albo Tom Selleck bez wąsa? czy Lincoln zostałby prezydentem bez brody, czy Magnum byłby tak bardzo męski bez wąsa? 

Są twarze, które znamy i kojarzymy tylko z zarostem, bez włosów na twarzy wydają się nam dziwne, obce. 
Poniżej prezentacja kilku panów, którzy w naszej świadomości istnieją jedynie z zarostem. 

Swoją drogą jakby wygądał Święty Mikołaj bez brody??? 




Abraham Lincoln



Tom Selleck




Luciano Pavarotti




Chuck Norris





 Sean Conery





Janusz Rewiński




Freddie Mercury






poniedziałek, 17 grudnia 2012

Mustache Warsaw Yard Sale 2012



W sobotę w Soho Factory na Mińskiej 25 odbyło się 
MUSTACHE WARSAW YARD SALE. 
Nie mogło nas tam zabraknąć. 
Wojtek z tej okazji ogolił się i pierwszy raz wyszedł na miasto z wąsem. 
Na miejscu spotkaliśmy wielu wąsaczy i brodaczy. 
Poniżej prezentacja części z nich.



Paweł, nosi brodę od 4 lat.
 Początki miał nieśmiałe, eksperymentował z kilkudniowym zarostem. 
Odważył się na brodę za namową swojej dziewczyny. 







Michał i Leszek. 
Michał- broda od 1,5 roku za namową narzeczonej. 
Jedna z najdłuższych bród na imresie ok 15 cm
Leszek broda od początku, od powstania. 





Rafał,  broda od 3 lat. 
Zapuścił ją przez przypadek, zapomniał zabrać na wyjazd w góry golarki. 
Po prowrocie stwierdził, że dobrze mu z zarostem i postanowił rzadziej się golić.
 Żona zapowiedziałą mu, że jeżeli się ogoli to ona się z nim rozwiedzie. 






Grzegorz, wąs i bródka od kilku miesięcy.  
Uważa, że wąs jest bardziej elegancki niż pełna broda.  
Goli się u fryzjer, a nie w domu. 







Patryk, jeden z organizatorów imprezy. 
Zawsze nosi zarost ale ten wąs jest jednodniowy i przystrzyżony specjalnie na tę imprezę. 
Na codzień chodzi z kilkudniowym zarostem.




Łukasz, nosi brody od 8 lat. 
Tę akurat zapuszczal przez ostatnie 2 miesiące, wcześniejszą musiał zgolić bo robił zdjęcie 
do dowodu osobistego. Uważa, że zarośnięt twarz bardziej wyróżnia się w łumie. 








Rafał, broda od 5 lat. 
Nosi brodę bo wtedy czuje się komfortowo, ale na wąsa nigdy nie miał odwagi. 






Maciek, nosi brodę od 2003 roku.  
Wrócił z Kanady z mega długą brodą. 
Kiedyś zakręcał sobie końcówki wąsów do góry. 
Na początku przygody z brodą rodzina była zaskoczona i komentowała zarost 
ale teraz już się przyzwyczaiła, a krytyka ucichła. 






Sebastian i Dorota. 
Broda u Sebastiana jest  od 1,5 roku, powstała z lenistwa.
 Dorota uwielbia jego brodę i osobiście o nią dba,  strzygąc i pielęgnując ją jako specjalistka, gdyż jest fryzjerką. 


Martyn. 
Z brodą widziany od mniej więej roku. 
Noszenie brody to tradycja rodzinna. 
Brodę trymeruje raz w miesiącu i uważa, że wąs i broda to komplet, 
a sam wąs to tylko część kompletu.


Marcin zwany Ryśkiem 
Brodę nosi już 12 lat.
 Żona nie pozwala mu się golić bo jak sama mówi: "bez zarostu ma mniej twarzy" . 
Z chęcią nosiłby dłuższą brodę ale niestety jego zawód (jest stomatologiem) nie pozwala mu na to, pacjenci dziwnieby na niego patrzyli. 



sobota, 15 grudnia 2012

Czy z wąsem czy z brodą


Dzisiaj Wojtek postanowił poeksperymentować z zarostem.
Czy Waszym zdaniem lepiej mu jest z wąsem czy z brodą?
Komentujcie!






środa, 12 grudnia 2012

Pierwszy brodacz warszawski






Jan M. nr 1 na naszej liście brodaczy i wąsaczy warszawskich. 

Nosi brodę od 18 roku życia, w sumie przez ostatnie kilkanaście lat odoglił się na gładko tylko 2 razy (sic!).
Brodę zapuścił, bo chciał wyglądać dojrzalej, a poza tym większośc osób w rodzinie nosi brodę, mama też  :) (żartował).
O brodę nie dba przesadnie ale codziennie przystrzyga wystające włoski, lubi jak jego dziewczyna wącha ją i "mizia", a ona woli jak jej facet jest zarośnięty, bo własnie wtedy nie drapie.  Uważa, że bardziej drapią faceci golący się na codzień, którym po  kilkanastu godzinach odrasta zarost.


wtorek, 11 grudnia 2012

Co dwie brody to nie jedna

Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka pt. "Co dwie brody to nie jedna".

Jest to ciekawe kompedium wiedzy o zaroście, w kórym znaleźć można m.in. informacje o historii zarostu, klasyfikacje zarostu, o golarstwie, o kobietach z brodą itd.

Książak jest dobrze wydana, charakteryzuje się oryginalną szatą graficzną.  Ilustrowana przez samą autorkę Aleksandrę Woldańską- Płocińską.
Kompedium zawiera sporo interesujących informacji na temat zarostu.
Po przejrzeniu jej uświadomiłem sobie, że nie zdawałem sobie sprawy ile stylów bród i wąsów można spotkać dokoła nas.
Wydawać by się może, że zarost to zarost, trochę włosów na twarzy i już, a tu niespodzianka samych typów wąsów jest kilkanaście jak nie kilkadziesiąt, a o brodach i baczkach już nie wspomnę.
Ciakawy jest też przegląd historyczny typów zarostów, jak zmieniały się  ich kształty, objętości wraz z nadchodzącymi i przemijającymi modami.

Książka jest fajnym pomysłem na prezent. Polecamy!








poniedziałek, 10 grudnia 2012

Zarośnięty Nowy York, Berlin, Warszawa (?)


Moda na brody nie przemija od mniej więcej dwóch lat, szczególnie za oceanem.

W Nowym Yorku częściej można zobaczyć młodych mężczyzn wyglądających jak farmerz z końca XIX wieku lub jak zarośnięci myśliwi wybierający się właśnie na polowanie niż gładkolicych.
W Europie modę na zarost propagują nasi zachodni sąsiedzi. W tym roku na berlińskim Fashion Week wsród publiczności i modeli dominowały brody. 
Jak donosi Style clicker.net  brody są  obecnie nieodzownym elementem modnego i stylowego mężczyzny.


Tom Bull, jeden z najbardziej rozchwytywanych obenie modeli męskich, został twarzą Ralph Lauren i ma podobno  w kontrakcie wpisany zakaz golenia się. 







A jak to wygląda w Warszawie i innych miastach? 
Sprawdzimy w ciągu najbliższch dni. Porobimy zdjęcia na mieście i najciekawsze brody będziemy umieszczać na tym blogu. 



Ciekawostki Wąsa i Brody


Ciekawostki Wąsa i Brody

  • Włosy porastające twarz mężczyzn są najtwardsze i najbardziej sprężyste ze wszystkich znajdujących się na naszym ciele.  Sztywność ich można porównać ze sztywnością  druta miedzianego tej samej grubości. 
  • Włosy na twarzy rosną z prędkością ok 0,6 mm na dobę.
  • Najdłuższą brodę w historii miał Norweg Hans Langseth. Jego broda miała długość 5,33m (sic!)

  • Wbrew powszechnej opinii codzienna pielęgnacja obfitego zarostu wymagać może więcej czasu niż golenie
  • W tłumie wzrok ludzki  najpierw wychwytuje owłosione twarze.
  • Zarówno kobiety i mężczyźni uznają mężczyzn z zarośniętą  twarzą jako  starszych  i przypisują im wyższy status społeczny niż osobom ogolonym.
  • Obrazy brodatych mężczyzn ukazujących agresywne wyrazy twarzy były również oceniane jako znacznie bardziej agresywne niż tych samych ludzi, gdy mieli ogolone twarze.
  • Wbrew powszechnym opiniom, nawet najbardziej obfity zarost twarzy nie wpływa na utrzymywanie temperatury ciała.
  • W starożytnej Grecji brodę uważano za atrybut mądrości i męskości, brak brody oznaczał zniewieścienie
  • Król Henryk VIII, królowa Elżbieta I  oraz car Piotr I wprowadzili w swoich krajach podatek za posiadanie brody. W Rosji wysokość podatku zależała od zamożności brodacza. Im wyższa była pozycja w hierarchii społecznej tym wyższy był podatek od brody. 

Znacie ten koszmar?


Znacie ten koszmar, codzienne golenie, kupowanie nożyków, pianki, zacięcia, zadrapania, podrażnienia, swędzenie, nakładanie balsamów po goleniu i to specyficzne pieczenie na twarzy po użyciu perfum. 
Wiele razy przyszło mi golić się tępymi ostrzami, gdyż w danej chwili zapomniałem kupić nowych nożyków.  To nic, że na jednej żyletce były 3, 4 lub więcej ostrzy, wszystkie tak samo bezlitośnie zacinały pomimo zamknięcia w „drucianej klatce”.  
Szczerze mówiąc to dziś podziwiam facetów golących się codziennie.  Ja obecnie golę się raz, góra dwa razy w miesiącu i mam święty spokój i ile zaoszczędzonego czasu rano na pozostanie dłużej w łóżku.
Kto jeszcze nie spróbował ten niech zacznie od jutra. Postanowienie na najbliższy tydzień "NIE GOLĘ SIĘ"


Uprzedzam na początku może być trudno, będzie bolało i swędziało ale później już jest z górki. 

Ej co ty taki jakiś nieogolony?!


„Ej co ty taki jakiś nieogolony?” „O jakiś brudny jesteś na twarzy?” „ A to teraz tak jest modnie chodzić nieogolonemu?”, „Wyglądasz jak bandzior”.  Na pewno słyszeliście całą masę podobnych zwrotów kiedy zaczęliście eksperymentować z zarostem. Początkowo człowiek jest nieśmiały, nie goli się 2, 3 dni, później  otoczenie się przyzwyczaja, przyzwyczajają się także bliscy, znajomi i rodzina, komentarze cichną. Odważasz się i nie golisz się przez tydzień lub dwa i nagle ktoś ci mówi „Ej fajnie ci z tym zarostem” , „Wyglądasz jakoś inaczej, bardziej męsko” . Twoja twarz zaczyna się wyróżniać w tłumie, a Ty wraz nią.